Do osób lamentujących nad tym, że ich praca nie ozdobi Muzeum w Poznaniu dołączył Sztachu Szumski i Krzysztof Syruć (proembrion) czy Brems. Wrzucili nawet propozycje swoich murali. Tym samym mamy już lans nie tylko na murale, które powstały i są, ale też na ich projekty. Tym samym zrobiliśmy kolejny krok w rozwoju naszego muralizmu, na jednej ścianie może się znaleźć wielu, bardzo wielu artystów. I może wystarczy, żeby takie murale funkcjonowały w świecie wirtualnym.