sobota, 30 czerwca 2012

FORTY 40 - HEJTY H80

niezależności, spontaniczności i anarchiczności. i uliczności wam życzymy. tak tak to już kolejna edycja "rewitalizowania" fortów bema dzięki naszej ulubionej parze. Nespoon i Rutek upatrzyli sobie i zawłaszczyli do celów autopromocji jeden z warszawskich zabytków. Konserwator stołeczny nie dość, że przyklasnął, to nie miał nic na przeciwko. Równie łatwo jak decyzję o wyburzeniu paru istotnych historycznychn obiektów podjął decyzję o pomalowaniu kolejnego.


Najbardziej mnie zadziwia idea tej otwartości. W zaniedbanym forcie swoją przystań mieli okoliczni amatorzy kiełbaski z ogniska, writerzy, huligani i lumpy. Spontaniczne imprezy, graffiti i załatwianie osiedlowych problemów Marcin z Elką postanowili zamienić na wysmakowane spontaniczne zachowania (pikniki, okrzyki radości), ugrzecznione malunki i babingtona z psami. Zamienili przestrzeń publiczną w przestrzeń poprawną politycznie. Zawłaszczyli miejsce, które wystarczyło trochę posprzątać, usunąć szkło i postawić parę śmietników. Zaprosili "artystów" aby spontanicznie i nieskrępowanie mogli uwolnić przestrzeń. Ciekawe czy każdy może przyjść i pomalować, czy wszystkie treści i formy pasują do "galerii" dla czterdziestolatków. Ciekawe czy idea "anarchiczności" o której piszą w opisie eventu rzeczywiście by pasowała do biznesplanu Marcina. 


Gratulujemy również Ministerstwu Kultury i Dziewictwa Narodowego udanej weryfikacji programów projektów związanych ze streetartem. Cze Ministerstwo płynie na fali mody, czy dało się uwieść "spontaniczności i niezależności" artystów ulicznych. Czy może nie wie kompletnie o co w tym wszystkim chodzi nie słucha, nie czyta, nie riserczuje? I jak pojawia się Pan Marcin, zapaleniec i dobry sprzedawca, to wydaje im się że to ma sens i wartość...


Pozdrawiamy Krika, który pojedzie wszędzie gdzie dostanie za darmo farby :)







wtorek, 19 czerwca 2012

SERIGRAFIA. SERIO?

Helou helou! Witamy wszystkich z wyjątkowo pochmurnego Sieradza. Pogoda niesprzyja podróżom, więc wypiwszy kilka łyków heleny zasiadamy do naszego aj-pada (podobnie jak za oknem) i piszemy co myślimy o dzisiejszej aukcji młodej sztuki w desie. A więc na aukcję w desie można przyjść w dresie ponieważ jest to aukcja sztuki młodej i luzackiej, czyli prawie niesztuki. Generalnie przymiotnik młody jest przydatny w celu obniżenia cen na prace i przyciągnięciu nowej klienteli. No niby edukacyjne to takie i przybliżające sztukę przez duże K szerszemu gronu, ale dlaczego znowu kosztem artystów???

No ale nie o to się tu rozchodzi. Desa sypnęła znowu streetem. Pomiędzy już otrzaskanymi z rynkiem naszymi pupilkami jak Czazme i Sepe pojawiają się nowe twarze i ich obrazy - Jan Kołodziej aka autone, Krzysztof Syruć ztj Proembrion (btw - zadziwiające są te streetartowe pseudonimy). No i mamy wiśenkę na torcie tej aukcji jaką jest pojawienie się żywej legendy, jednego z polskich Banksych, ostatniego żołnierza rodzimego szablonu - Darka Paczkowskiego z formacji paramilitarnej 3fala (Die Dritte Welle - nie mylić z drift wellem). Tak jak u większości artystów możemy zakupić tzw akryl, szablon, płótno czy zwykły sitodruk tak Darek Paczkowski proponuje nam se-ri-gra-fię i to mieszaną z ręcznym szablonem. Bardzo nas to zastanowiło i jak kolega pojechał obczaić strefę kibica w Warszawie to kazaliśmy mu się najpierw zdesantować w desie a dopiero potem iść na hamburgera i carlsberga (za każde użycie tej marki w tekscie dostajemy 10 Euro). Więc zasięgnąwszy języka u źródeł dowiedzieliśmy się, że serigrafio-szablono-płótno dostarczył osobiście na aukcję niejaki znany nam i lubiany krakowski marchand i znawca ulicy Marcin Gołębiewski. Po obejrzeniu dzieła zamglonym carlsbergiem (+10Euro) wzrokiem doszliśmy do wniosku, że serigrafią, serio, nie jest, tylko przedziwnym (sic!) połączeniem szablonu z wydrukiem z jpg!!!!! Tak właśnie tak - ktoś miał czelność to zrobić i sygnować to Darkiem P. I Pan Darek Paczkowski nam to potwierdził.


Uważamy, że to skandal i chcemy zaznaczyć, że takie serigrafie wiszą już u nas w telewizyjnym koło obrazka z JPII. Kto tu kogo chce oszukać i dlaczego za to płacić mają artyści????