Już się łudziliśmy, że naszemu pupilkowi, głównemu towarowi eksportowemu, nie ma co zarzucić. Jednak okazało się, że po Płocku to już niewiele. No i w sumie to nie jemu tylko temu. Właściwie niczemu i piszemy tylko żeby podbić oglądalność, klikalność tzn. O co chodzi? Chcemy serdecznie pogratulować M-city, który to bierze udział w zbiorowym .... (tu proszę wpisać co pasuje) jakim jest ogólnoświatowa, organizowana przez prestiżową Opera Gallery z Nowego Jorku wystawa - Ulice Świata. Piękna nazwa i wyszukana. Jedna z niewielu wystaw tak szeroko pokazująca przekrój tego co ulice świata w mainstreamowym obiegu tzw streetartu prezentują. Więc mamy i Ameryki i Europę. Mamy M-city między Banksym a Revokiem. Mało to beniaminek z trójmiasta znalazł się między naszymi rodakami jak Os Gemeos czy Interesni Kazki. Nawet London Police to prawie Polacy! No dobra soraweczka, prawie. Pogubilśmy się trochę, bo nam carlsberg przysponsorował artykuł.
Tak czy inaczej dobrze, że mamy chociaż eksport, bo nie nazwał bym całego tego ruchu sztuką. Chyba że sztuką biznesu.