środa, 12 września 2012

HATE IT OR LOVE IT

Ha, wspaniale. Nasza praca nie idzie na marne. Co prawda Franek Mysza nie przestał malować, muralizm wdziera się do miejscowości poniżej 20 tysięcy mieszkańców a druga część Polskiego Street Artu już się drukuje, ale są jaskółki.

Otóż wczoraj światło dzienne ujrzał blog przyrodni Universal-Loving. Sprytna zagrywka ze zbudowaniem całości na tym samym patencie co UH, ale ten wesoły żarcik (jak nie umisz sam wymyślić to siedź cicho) zgnie szybko w zalewie kiepskich fotek kiepskich prac. Kolejny blog z "ładnymi obrazkami". Jak widać autor/ka nic się nie nauczyła. Dla nas kolejny pretekst do pisania o tym co mierne i niekoniecznie ciekawe. Na początek zdjęcie lubelskiej pracy Monstfurów - no praca dopracowana fajnie, ale zdjęcie małe, szczegółów nie widać. Z resztą jest się czego czepiać dalej - próba biomechaniki a la Czarnobyl całkiem fajna, ale po co to posh tło, po co te zacieki, podpis i ultra głupi tytuł! Przez chwilę myślałem nawet (jak to dumnie brzmi) - że ten blog założyli sobie monstfury żeby w końcu ktoś o nich napisał.

No i po co to pokazywać na kolejnym blogu. Zrozumcie, zalew zdjęć w internecie niestety nie nauczy nas ani szacunku dla przestrzeni publicznej, ani autorów nie nauczy szacunku do odbiorców itd. Dyskusja musi się toczyć na poziomie werbalnym, trzeba wbijać szpile, zbierać ciosy i trzymać gardę. Nie po to prowadzimy zmasowaną krytykę, żeby ktoś w nas strzelał odpowiedziami typu "chyba ty", "a wcale nie", "jedno się podoba temu inne tamtemu". Nie nie o to chodzi.

Nie wróżymy kariery temu śmiesznemu blogowi na patencie, tym bardziej że w czasie pisania tego posta Universal Loving został usunięty...Shame on you wackass.